Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Problemy po marihuanie
Autor Wiadomość
klawisz

Wysłany: 05-09-2011    [Cytuj]

Pablo, to przejdzie, a co masz mówić sobie że jak ktoś to ma 15 lat to nie przejdzie i Tobie? To byłoby bez sensu takie pieprzenie. Każdy ma inny organizm, przede wszystkim bierz leki i uwierz i wmawiaj sobie że Ci przejdzie. Jeden popadnie w depresje z tego powodu, drugi sie z tym oswoi (jak ja) i będzie to miał w dupie. Użyje drastycznego porównania: jeśli odpukać straciłbyś noge w wypadku to użalałbyś się nad sobą całe życie? Czy robił coś żeby było normalnie? Przez pewien czas byś się użalał, ale i na dłuższą metę to bez sensu, tak więc zostaje przyzwyczajenie się do tego totalnego ŚCIERWA. Ja już prawie się wyleczyłem z psychozy po marihuanie, została mi derealizacja a zupełnie nie wierzyłem że wylecze sie z psychozy i nie wierzyłem za bardzo w słowa lekarza który mówił że wyjde z tego na pewno. A jednak. Pablo zawierz swojemu lekarzowi, przestań do kur.. się nad sobą użalać, oswój się z tym bo nic innego na ten czas nie zrobisz.
pozdro! :)
 
 
Usagi

Wysłany: 06-09-2011    [Cytuj]

...boje sie... ;p
 
 
mnemonic

Wysłany: 06-09-2011    [Cytuj]

Jasne. Wypowiedziałem się w takim tonie ze wzgędu na swoje doświadczenia. Wiem również jak można łagodzić stany po THC, lub chwilowo je całkiem usuwać - nie polecam żadnego z tych sposobów bo prowadzi do poważniejszych problemów. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że po paleniu bywa naprawdę ciężko i pocieszanie ludzi oraz namawianie ich do czekania bo samo minie nie jest najlepszym pomysłem bo najczęściej, z biegiem czasu będziemy mieli doczynienia z pogłębiającą się depresją lub/i innymi chorobami, których konsekwencje mogą być poważniejsze od samego palenia. Takie są moje doświadczenia, nikomu tego nie życzę, chciałem tylko uwidocznić problem dotyczący również mnie samego.

Problem palenia "marychy" wśród młodych ludzi jest zjawiskiem niemal powszechnym. Podejmowane są działania uświadamiające młodzież i nie tylko, że ten "miękki" narkotyk jest szkodliwy. Uważam jednak, że są one mało skuteczne. Wiedza, którą gromadzimy między innymi na tym forum powinno się usystematyzować i zatwierdzić jako jednostkę chorobową, z ujednoliconym zestawem objawów. Wtedy nie będzie mowy o mitach, lecz faktach. Na dzień dzisiejszy nie spotkałem się jeszcze z żadnym programem leczenia lub terapii objawów po paleniu. Cały czas słyszę "ZACZEKAJ TO MINIE", ale nie ma na co czekać, jest wielu ludzi, którzy swojego problemu nie zgłoszą bo nie wiedzą jak i komu. Bo mają takie problemy, że nie potrafią nawet ich opisać.

Jeżeli znane są skuteczne formy terapii, każdej innej niż czas należy również je opisać i zgodnie z zapotrzebowaniem polecać. Stąd mój ***APEL*** do wszystkich zainteresowanych, ZRÓBMY TO TUTAJ. Mam na myśli głównie twórców tego forum. Zróbmy ankietę z objawami oraz propozycjami objawów. Jeżeli będą się powtarzać, zostaną zatwierdzone jako skutki palenia i dołączone do ankiety jako objaw.

KTO JEST ZA???
 
 
miodzio

Wysłany: 06-09-2011   diagnoza i recepta? [Cytuj]

Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem cel ankiety, ale diagnozy na podstawie objawow moze dokonywac lekarz psychiatra po wywiadzie, czesto kilka spotkan jest do tego potrzebnych plus spora wiedza. Podobnie z decydowaniem, jaka forma pomocy specjalistycznej w danym przypadku jest najlepsza. Forum nie ma na celu zastepowania terapii, terapeutow, psychiatrow itd. Z tego powodu m.in. nie polecamy tu lekow (to co pomaga w jednym przypadku - w drugim moze zaszkodzic).

Na pewno wazna wskazowka jest za to Twoja podpowiedz, ze jak przykre objawy nie słabną mimo uplywu czasu od ostatniego palenia, to nie ma co czekac ze minie samo, tylko trzeba szukac dla siebie pomocy. Niemniej wielu odstawiajacych palenie ma tez tendencje do nadmiernego przejmowania sie swoim zdrowiem i jak przeczytaja o jakims objawie, to zaraz go u siebie jakby slabo, ale widza i przejmują na wyrost. Wiec sa dwie strony medalu (strach napędza nerwicę itd.).

Generalnie przypominam dla porządku, byśmy nie podważali czyjegoś dośiwadzenia, bo kazdy ma swoje. Jeden ma takie, że problemy ponarkotykowe nie przeszły mimo kilku juz lat abstynencji. U innego podobne sprawy minely szybko. W jednym i drugim przypadku w slowach na forum sie ktos odnajdzie, potraktuje jako wskazowke, przestroge itd.

Oczywiscie zachecam Cie tez, bys opisal jaka forma pomocy Tobie pomogla. Wlasnie o to chodzi w forum - by sie dzielic doswiadczeniem osobistym. Byle zgodnie z zasadami forum, ktore od lat sie sprawdzaja.
 
 
mnemonic

Wysłany: 06-09-2011    [Cytuj]

Nie zrozum mnie źle, lekarz lekarzowi nierówny i często nie wiedzą jak się do tego zabrać. Zauważ, że większość ludzi ma podobne problemy i choć moje wyglądają inaczej jest grupa ludzi, która ma ojawy podobne do moich. Ja odwiedziłem trzech lekarzy, żaden z nich nie ma pojęcia co robić. Nie powie mi tego bo musi zachować swój autorytet lekarza.

Mieszkam w UK i tutaj można przeprowadzać konsultacje lekarskie za pomocą ankiet. Jednak nie do tego zmierzam. Wiedza, o której mówisz nie istnieje. Lekarze podchodzą do tematu jak do czegoś nowego. Chciałbym tylko taką wiedzę usystematyzować, mówiąc potocznie zaszufladkować, właśnie po to by ludzie kompetentni mogli jej w przyszłości używać.
 
 
mnemonic

Wysłany: 06-09-2011    [Cytuj]

Dla pełnego obrazu opiszę jak ja to widzę. Na tej stronie http://www.zielonemity.republika.pl/mity.html są podane "zielone mity", a mi nie chodzi o nic innego jak "zielone fakty" np. derealizacja - opisy, definicja .....
problemy z pamięcią krótkotrwałą - opisy, definicje
depresja - opisy, definicje

oraz "od zielonego do normalnego" - tego będzie mniej
psychiatra - farmakologia
np. muzykoterapia
np. psycholog
np. wyciszenie się i rezygnacja z innych używek
 
 
mnemonic

Wysłany: 06-09-2011    [Cytuj]

Żeby dolać oliwy do ognia dodam tylko, że lekarz powinien wiedzieć co robić gdy pacjent przyjdzie i powie - paliłem marihuanę, mam problem. Tak jak w przypadku grypy, zatrucia, ospy. Powinien się domyślać, mieć do dyspozycji zestaw objawów dzięki którym będzie wiedział z czym ma do czynienia, oczywiście wywiad z pacjentem to konieczność bo każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie.
 
 
mnemonic

Wysłany: 06-09-2011    [Cytuj]

Derealizacja – zaburzenie psychiczne określające różnego rodzaju odczuwanie zmian otaczającego świata. Osoba dotknięta derealizacją ma poczucie jakby otaczający ją świat był w jakiś sposób zmieniony, nierealny, oddalony.

Główną przyczyną pojawienia się tego zaburzenia jest lęk, jednak może do niej również doprowadzić zmęczenie.

Ciekawe na którym miejscu jeżeli chodzi o przyczyny jest THC? Ciekawe jak lekarz sobie poradził z derealizacją po THC bo derealizacja jako objaw różnego rodzaju fobii, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego czy depresji może być leczona inaczej.
 
 
mnemonic

Wysłany: 06-09-2011    [Cytuj]

Gdy przychodzi do lekarza pacjent z kaszlem lekarz ma kilka możliwości diagnozy. Np. przeziębienie, grypa, alergia, palenie papierosów, gruźlica lub nawet palenie marihuany. Zależnie od przyczyny kaszlu jeżeli uda się ją zidentyfikować podejmuje diagnozę i leczenie.
Jak się leczy depresję po marihuanie? Wie ktoś?
 
 
mnemonic

Wysłany: 06-09-2011    [Cytuj]

Nikt nie wie, każdy lekarz leczy depresję jako osobną chorobę, bez względu na przyczynę przepisuje leki na chybił trafił. Miało nie być o lekach, ale jeżeli na depresję lub inny skutek palenia można by wyselekcjonować metody ich leczenia dlatego że u kilku kilkunastu lub kilkuset pacjentów okazały się skuteczne mielibyśmy coś do zaoferowania ludziom, którzy proszą o pomoc. Proszę o połączenie moich postów
 
 
Usagi

Wysłany: 06-09-2011    [Cytuj]

Zgadzam się z tym... Przydało by sie takie coś. Lekarz lekarzowi nie równy ja już raz miałem blędną diagnozę od lekarza na 'odczepnego' albo dla zachowania reputacji. Traz korzystam z pomocy innego lekarza co prawda nie mial do czynienia z takimi problemami po narkotykach dokladnie po THC jak ja ale zacheca mnie zebym korzystal z jego pomocy i podejmowal farmakoterapie metoda prob i bledow a moze cos zaskoczy i ze na przyszlosc bedzie wiedzial jak komus podobnemu pomoc jezeli mi cos pomoze, korzystam tez z psychoterapii ( jestem tym szczesciarzem, ze trafilem na fajnych ludzi i wszystko mam za free!" Niby lekarz mnie zapewnial ze to mi minie nawet bez lekow ale ze dluzej to potrwa lecz ja czasem i nie tylko czasem bo mam to 24h na dobe a czasem jest gorzej czuje sie tak ze smie w to watpic ale mam nadzieje ze leki i psychoterapia naprawde pozwola mi uwolnic sie od tego syfu ktory sobie narobilem, wiem, ze jak np: napije sie alku to mi ten stan sie poglebia itd.... mam czesto jakies zgrzyty w bani i piski i ten dziwny stan psychiczny 8 miesiac na zakrecie ale nadal korzystam z pomocy bo chyba jednak mam jeszcze pierdolona nadzieje na poprawe moze to desperacja pewnie tak, prawie czesto zagluszam problem relanium bo daje mi odprezenie psychiczne i problem idzie na bok choc wcale go nie eliminuje. Zobaczymy jak to bedzie wie, ze mialem juz pare dni fajnych moze lek zaczal dzialac w tym czasie przerwalem go brac i mi sie pogorszylo wiec teraz mam 2 podejscie z tym lekiem zobaczymy jak to bedzie...

I TO PRAWDA SA ZIELONE MITY typu marihuana to lajciok itp ale nie ma nigdzie czegos ze to gowno a przeciez wystarszy wejsc na te forum i zobaczyc ile tu ludzi ma to wlasnie po tym LAJCIE! Kanabolity osadzaja sie w mozgu i sieja straszne zniszczenie, swoja droga, kiedys byl okres ze wciagalem amfe ( ponad pol roku) bylem w jakims stopniu uzalezniony pewnie ale po zrezygnowaniu nie mialem wiekszych problemow jak po marysce!!!!
 
 
miodzio

Wysłany: 06-09-2011   forum [Cytuj]

masz dobre intencje i temat "co komu pomoglo" ktory zalozyles brzmi sensownie

forum dla poczatkujacych lekarzy to jednak nie jest ;) oferowana tu pomoc to wzajemne wspieranie sie ludzi o podobnych problemach

poniewaz - jak wczesniej pisalem - chce zachowac dotychczasowy charakter forum (wsparcie - nie dyskusja), to mam prosbe, bysmy dyskusje przeniesli na priva, jesli chcesz dalej temat drazyc

licze na zrozumienie i pozdrawiam

p.s. jesli macie propozycje dolozenia jakichs "mitow" do strony to proponujcie - tworzylem ja... jakos 7 lat temu, pewnie wartoby ja modernizowac pomalu, pouzupelniac itd.
 
 
Usagi

Wysłany: 30-06-2015    [Cytuj]

Oststni raz zagladalem tu 3 lub 4 lata temu... hmmmm
 
 
mm

Wysłany: 23-11-2015    [Cytuj]

Witam trafiłem na ten post bo chyba mam coś podobnego ale już od dobrych paru lat :( a jak u Ciebie Usagi sytuacja z tym "dziadostwem", poradziłeś sobie ?
 
 
Usagi

Wysłany: 26-11-2015    [Cytuj]

Siemka. Tak.... Jezeli chodzi o silna derealizacje, zycie, jak we snie, we mgle zza brudnej szyby ale mnie pomogl jeden lek.
Bylo bardzo ciezko, myslalem, ze juz z tego nie wyjde i bede musial sie gdzies zamknac albo doslownie chyba skonczyc ze soba...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna