Bezchmurnie - Moja krótka historia.
ThePhantom - 24-02-2013 Temat postu: Moja krótka historia. Witam, mam 19lat i marihuanę paliłem od ok. 4lat w czym 2lata dzień w dzień z krótkimi przerwami. Ostatnio zacząłem sobie trochę czytać o szkodliwych działaniach tego narkotyku i zauważyłem wiele z nich u siebie. Postanowiłem przestać palić. Na początku chciałem zrobić sobie przerwę około miesiąca i później już tak raz na miesiąc palić lub na jakąś okazje. Ale po 2tyg abstynencji (tak, dzisiaj jest drugi tydzień) zauważyłem że chodzę cały czas śpiący nie mogę się na niczym skupić nic mi się nie chce, straciłem pewność siebie i mam problemy z komunikowaniem się z innymi. Poza tym rożne stany depresyjne. Na szczęście nie w jakimś wielkim stopniu. Wiedziałem od początku, że takie stany mogą się pojawić ale nie mam zamiaru przestać trwać w moim postanowieniu. Wiem że to z czasem wszystko minie i wrócę do swoich pasji i zainteresowań. Mam to szczęście, że ma mnie kto wspierać ponieważ mam wspaniałą dziewczynę, która wie że mogę mieć różne humorki przez to ale zadeklarowała się że będzie mnie wspierać mimo wszystko ; ). Ogólnie to przez to palenie doszło do tego że sprzedałem rower (śmigałem na bmx-ie dłuższy czas) przestałem chodzić na jakiekolwiek treningi na jakie chodziłem. Ogólnie nie zauważałem tego że powoli ze wszystkiego rezygnuje dopóki nie zacząłem czytać o marihuanie. Mam takie pytanie do osób które się już z tego wyzwoliły. Ile czasu zajęło Wam dojście do normalnego stanu. Jak czytałem ludzie pisali że po około 3miesiącach już było w porządku prawie ze wszystkim. Teraz wiem, że chce całkowicie skończyć z paleniem. Koledzy już mnie nie namawiają bo dałem jasno do zrozumienia, że chcę z tym skończyć.
Przepraszam za chaotyczną formę postu i pozdrawiam :D
mastik - 25-02-2013
to pytanie kiedy wróci się do normy pojawia się bardzo często - niedawno na nie odpowiadałem, podsumowując:
wszystko zalezy od człowieka, stażu, trybu zycia, diety, nastawienia i wielu innych czynników
- najczęściej po paru miesiącach jest dobrze z motywacją, pamięcią, koncentracją i nastorajmi
- tęsknota moze trwać latami ale tez moze zniknąć od razu, niestety niekiedy lubi powracać - zależy...
- nastawienie psychiczne moze potęgować lub niwelować objawy.
- nic nie jest tak proste
mastik - 26-02-2013
- nic nie jest tak proste - to znaczy że każdy jest inny i u każdego może być troche inaczej i troche bardziej skomplikowanie
(szkoda że nie można edytować)
ThePhantom - 14-04-2013
I tak oto jestem tu znów. Dalej nie pale. Już 2 miesiące i 4 dni. Zima się nareszcie skończyła : ). Nawet mnie tak nie ciągnęło do palenia. Choć trochę nerwowy jestem od jakiegoś czasu. Ciepło za oknem teraz i dopiero teraz mnie myśli nachodzą żeby zapalić. Przypominam sobie jak fajnie było posiedzieć na deptaku i zapalić lufkę albo jointa. Tęsknota jest ale mocno trzymam się postanowienia, nie po to tyle wytrzymałem nie?:D Namawiali mnie nie raz nawet wkładając mi lufkę do ust ale się nie dałem haha :D mogę spokojnie siedzieć w towarzystwie palących i nie ciągnie mnie. Tylko wydaje mi się, że nudno jakoś może być. No ale zbieram już hajs na rower chce wrócić do starych pasji i zainteresowań : )
ThePhantom - 14-04-2013
Dalej mam problemy z koncentracją i nic mi się nie chce ostatnio :< ale ja leń jestem może po prostu hehe :D
(no szkoda że się edytować nie da)
ThePhantom - 06-04-2015 Temat postu: ... Krótka historia zmieniła się w nieco dłuższą, niż bym tego chciał. Dwa lata później, wciąż palę. Od daty założenia tematu, nie paliłem pół roku. Odkąd zapaliłem wciągnęło mnie na nowo. Dzisiaj znowu staram się zerwać z nałogiem, tym razem na dobre, nie myśląc sobie, że zapale za pół roku czy rok. Chcę rzucić palenie na dobre, bo nawet po roku gdybym zapalił, wiem jakby się to znowu skończyło. Problemy z motywacją, do nauki, do treningów, do wszystkiego... mam już tego dość. Czuje, że jeżeli teraz nic z tym nie zrobię to zmarnuje sobie życie. W tym roku pisze maturę, za miesiąc, nie uczyłem się praktycznie nic. Dwa miesiące temu zrezygnowałem z korepetycji. Chcę się dostać do szkoły strażackiej ale powoli zaczynam mieć ku temu wątpliwości... Zacząłem okłamywać moją kobietę. Nie wie, że znów palę, że znów jestem w nałogu bo sam do jakiegoś czasu nie twierdziłem, że to nałóg... Chcę odzyskać kontrolę i władzę nad własnym życiem.
ThePhantom - 18-08-2022 Temat postu: 7lat później 7 lat później dalej się zmagam z uzależnieniem. Doszło do tego uzależnienie od alkoholu. Był mi substytutem gdy nie było palenia i podbijał fazę gdy palilem. Niewinnie się zaczęło, skończyło się tragicznie. Jestem po drugim detoksie w psychiatryku i po jednej terapii. To już chroniczna faza uzależnienia. Od alkoholu utrzymuje abstynencje. Niestety do palenia cały czas wracam. Na dzień dzisiejszy nie wiem czy chce rzucić całkiem palenie. Zapisałem się na program Candis. Teraz czekam. Pasję hobby itd mam cały czas mimo, że czasami to zaniedbuje. Aktualnie jestem na ssri. Ostatni pobyt w szpitalu w maju. Po zapiciu po dwóch latach był potrzebny detoks. Póki jestem na psychotropach chce ograniczyć palenie. Mimo, że jako uzależniony wiem, że raczej to trzeba rzucić całkiem jednak w głowie mam "lubię to" i nie jestem gotowy rzucić zioła całkowicie.
ThePhantom - 18-08-2022
9lat
miodzio - 21-11-2022 Temat postu: 9 lat... Witaj! Sporo minęło od Twojego pierwszego wpisu tutaj. W międzyczasie forum zamarło, jak większość podobnych. Szkoda, ale co zrobić - świat się zmienia. Candis to dobre narzędzie, by zacząć zmianę. Pomyślałbym też o wsparciu się spotkaniami NA - tu znajdziesz listę mityngów w PL: https://www.anonimowinarkomani.org/ Powodzenia!
|
|
|