Uzależnienia - Forum - internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich
Amfetamina i inne... - moj syn i amfetamina
miodzio - 13-04-2011 Temat postu: zrozumienienajlepiej daj mu jakos znac, ze rozumiesz ze mu ciezko, ze doceniasz starania - okaz empatie, by czul sie rozumiany - ja osobiscie na tym bym sie skupil i mysle, ze takiego wsparcia Tomek na teraz najbardziej potrzebujesmutna mama - 14-04-2011 Dziekuje za podpowiedzi.
Kogut tak dla wyjasnienie,bo moze o tym nie pisalam,skupiona bylam na amfetamine,Moj Tomek tez palil trawke,nie palil jej czesto ,ale palil.
Wiec dlatego mowil ,ze by zapalil.O amfetaminie nic nie wspomina.
Wczoraj znow zadzwonil,bo moze wykonac dwa telefony na tydzien.
Rozmawialismy,mowil ze jest bardzo nerwowy,rozdrazniony,wszystko go wkurza
To chyba glod ,ktory daje o sobie znac,juz 75 dni jest czysty i teraz zaczal odczuwac takie obiawyTlumaczylam mu ,ze nie bedzie latwo i musi z tym walczyc,co moge jeszcze powiedziec?
Mowil,ze sa momenty ze jest ciezko,ale nie chce nic zmieniac,chce tam byc,
Powiedzial,mi ze mnie bardzo kocha...
Zaczal tez mowic pierwszy raz o tym co sie ostatnio przed osrodkiem wydarzylo,jak sie zachowywal i co narobil...
Jak do tej pory nie rozmawialismy na ten temat,ale Tomek sam zaczal,wiec ja sluchalam.
Moze teraz na trzezwo da mu to do myslenia ???
Tlumaczylam mu ze tak dalej zyc sie nie da,ja go rozumiem ze to latwo nie jest ,ale jakie ma inne wyjscie???Troche sie nagadlam o tym co moglo by sie stac,gdyby dalej bral...
Miodzio czy twoim zdaniem dobrze,ze rozmawialismy na ten temat,czy raczej nie powinnam z nim narazie o tym rozmawiac;;;
Jesli on sam zaczyna o tym mowic??powiedzial mi ze potzrebuje rozmowy ze mna,bo ja go rozumiem.
Moze lepiej jak by o tym rozmawial z terapeutami???co myslisz???
Kogut twoje sugestie sa rowniez dobre,poniewaz Tomek potrzebuje takich slow.
Dziekuje ze piszecie ,przynajmniej moze nie popelnie jakiegos glupstwa...
Trzymajcie kciuki za Tomkamiodzio - 14-04-2011 Temat postu: rozmowamysle, ze warto go zachecac by o tym rozmawial z terapeuta
ale tez wy musicie nauczyc sie rozmawiac na trudne tematy
nie chce gdybac, bo takie doradzanie przez internet moze byc malo trafne, ale mysle, ze jesli on nie daje wyraznie znac ze potrzebuje w takiej chwili porady, to moze bardziej chodzic o to, by komus powiedziec o tym co czuje, wygadac sie komus dla kogo bedzie to wazne ze mu ciezko
o tym jak sobie z tym radzic to juz faktycznie bardziej w osrodku mu podpowiedza - o ile nie bedzie tego kisil w sobie - czyli: jak na wstepie = zachecaj do tego, by o tym rozmawial z terapeuta, mowil o tym na spolecznosci itd.
i wzmacniaj go, dodawaj wiary, nadziei ze da rade, ze mu sie uda o ile nie bedzie z tym sam i bedzie pozwalal sobie pomoc
mysle ze on duzo slow od Ciebie teraz nie potrzebuje - raczej duzo zyczliwosci bedzie dla niego wsparciem - ale oczywiscie zacheta by sie nie zniechecal na pewno jest wskazana!
nie mart sie az tak bardzo ze popelnisz jakis blad - tu wiecej od niego zalezy niz od Ciebie - a z reszta bledy tez czegos uczasmutna mama - 14-04-2011 Dziekuje Miodzio.
Widzisz duzo jeszcze sie musze nauczyc.Ale teraz juz wiem ,jak mam z nim rozmawiac.
Dziekuje wam wszystkimsmutna mama - 21-04-2011 Nadchodza Swieta:(Sarnaa3 - 22-04-2011 no i pomyśl że następne to już razem i na trzeźwo
to jest super sprawa
wesołych świątsmutna mama - 22-04-2011 Dzieki Sarna
Tak wlasnie mysle i mam wielka nadzieje.....smutna mama - 23-04-2011 Temat postu: Wesolych Swiat!!!Zycze Wszystkim Zdrwoych ,Spokojnych, Wesolych Swiat!!!!!!!!!
Radosci i Pokoju....smutna mama - 27-04-2011 I po swietach,jakos przelecialo,myslalam ,ze bedzie gorzej.
Tomasz dzwonil,opowiadal o przygotowaniach do swiat,o wielkich koszach jakie szli swiecic,i takie tam inne ....
Jest wszystko dobrze,chyba za dwa tygodnie przejdzie na drugi etap,tzn.bedzie troche bardziej samodzielny, bedzie podejmowal odpowiedzialne funkcje i moze nie dlugo przyjedzie na przepustke:)huuuuurrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaa:)
31/04/11 minie 3 miesiace jego trzezwosci.
Pozdrawiam
Trzymajcie kciuki za TomkaSarnaa3 - 07-05-2011 co tam słychać jak tomasz?smutna mama - 09-05-2011 :))
U mojego Tomka jak narazie dobrze,jesli mozna tak to nazwac.
Dzwoni co tydzien,rozmawiamy o wszystkim.
Ma przejsc na drugi etap,bedzie mial wiecej swobody,bedzie mogl wychodzic poza teren osrodka i moze bedzie mogl na przepustke przyjechac.
Czuje sie tam dobrze,pracuje do 13 a potem terapie .Nic sie nie zali,mowi ze chce ukonczyc terapie,jest tylko problem z praca,ale jeszcze jest czas na zastanowienie sie ,bo chorowac moze tylko maximum 9 miesiecy.
Nie mial zadnych obiawow abstynencyjnych jak do tej pory,byl tylko troche nerwowy,ale mu minelo , nic nie narzeka,i ma duzo czasu na przemyslenia....
Nie jest juz malolatem,ma 25 lat i chyba najwyzszy czas ,aby zaczal myslec o zyciu.
Narazie jest tam,ale co bedzie jak wyjdzie to dopiero sie okaze.
Ja wiem,ze wtedy dopiero stanie twarza z zyciem,i sam bedzie musial nauczyc sie zyc,bez uzywek.
To jest jego zycie i ja nie moge za niego go przezyc,ale rowniez zrobie wszystko aby mu pomoc w tych trudnych momentach.
Kocham go najbardziej na swiecie ,stale mu to powtarzam,Tomek wie,ze zawsze bede przy nim i wie tez ,ze nie pozwole mu brac.
Rozmawiajac z nim odczuwam ,ze jednak cos zaczelo w nim sie zmieniac,nie potrafie tego powiedziec co,ale jest tak jakby wyciszony,tak jakby spowaznial ,sama nie wiem ,wstyd mu za to wszystko co nam narobil,tzn.mnie i mojej mamie,a jego babci.
Ja mu powtarzam ,ze to co bylo to juz za nami , teraz trzeba patrzec w przyszlosc i starac sie na nowo zyc.
To tak w skrocie...
Mam caly czas wiare,ze bedzie dobrze...Moze zrozumie jak bardzo niszczyl sobie zycie.
Bardzo za nim tesknie BARDZO
Pozdrwaiam i trzymajcie kciuki za Tomkasmutna mama - 15-05-2011 Rozmawialm z Tomkiem.
Wiecie co mi powiedzial?
Powiedzial ,ze nie wyobraza sobie powrotu do domu,tak mu tam dobrze-
Zostal glownym ogrodnikiem :)
Jest bardzo zaangazowany w zycie osrodka.Bedzie prawo jazdy robil,to znaczy konczyl,bo jakos do tej pory nie ukonczyl,a zaczal robic chyba z 6 lat temu....ech!!!
Po za tym czuje sie bardzo dobrze,w zwiazku z tym ja tez jest bardzo bardzo zadowolona.
Bardzo go kocham i bardzo sie ciesze ,ze jest w osrodku,jestem spokojna o niego.
Pozdrawiam Wszystkich i trzymajcie kciuki za Tomasza!!!!!Sarnaa3 - 17-05-2011 no to super nareszcie miła wiadomość
pozdrawiam i cieszę się twoim -przepraszam -waszym szczęściemsmutna mama - 17-05-2011 Dziekuje Sarna:)
Mam nadzieje,ze doczekam sie tez od Ciebie twoich dobrych wiadomosci.smutna mama - 21-05-2011 Temat postu: placze....Chyba zrobilam ogromny blad.
Dzis dowiedzialalm sie ze kolega Tomka,bardzo bliski kolega przedawkowal i zmarl.Mial 24 lata.Nie wiem dokladnie co sie stalo.Bardzo mna to wstrzasnelo,znalam tego chlopaka od dziecka,ale nie wiedzialam ,ze bral narkotyki.Razem chodzili do szkoly...;(
Dzis dzwonil Tomek i mu o tym powiedzialam,rozplakal sie,i zalamal,slychac to bylo w jego glosie opowiadal mi o nim i o tym ,ze razem brali amfe....To straszne.
Boje sie ,moglam nic nie mowic,nie wiedzialam...
Powiedzialm mu , zeby pomodlil sie za niego , bo co moglam jeszcze powiedziec.????????????????
Bardzo jest mi przykro...
Boje sie o Tomka,bo bardzo sie przejal,nie powinnam nic mowic;(;(;(;(
Placze......Znam jego mame bardzo dobrze....
:(:(:(:(:(:(:(:(
Miodzi napisz cos!!Prosze