Wielu uzależnionych chce wyjść z nałogu ale nie wie jak. Poprosić o pomoc bywa niemożliwe z powodu ciągłych zaprzeczeń. Ponadto oznacza bolesną porażkę i utratę twarzy.
Metoda interwencji może wpłynąć na osobistą decyzję. Jeśli jest dobrze przygotowana i przeprowadzona stanowi ważny czynnik wzmacniający motywację poprzez zwiększenie kryzysu wynikającego z sięgania po narkotyki. Planowa interwencja pozwala uzależnionemu wyjść z sytuacji z honorem. Może przyjąć propozycję leczenia z powodu „braku wyboru” lub dlatego że „został do tego zmuszony”, a nie dlatego że przyznaje się do uzależnienia. Mogą ją przeprowadzić członkowie rodziny lub inne znaczące osoby (najlepiej po uprzednim przygotowaniu z terapeutą). Interwencja jest skuteczna również dlatego, że w wyniku małego poczucia wartości uzależniony źle znosi brutalną konfrontację z prawdą. Interwencja jest wyrażeniem miłości i choć uzależniony słyszy o swoim uzależnieniu, wychodzi ze spotkania z poczuciem, że jest ważny, kochany.
Interwencja jest konfrontacją – ma charakter:
1) rzeczowy – mówimy o faktach, zachowaniach związanych z zażywaniem narkotyków, Nie zajmujemy się domniemaniami i tym co nie ma bezpośredniego związku z zażywaniem narkotyków np. nie mówimy o nieobecnościach w pracy czy konfliktach jeśli nie mają bezpośredniego związku z zażywaniem narkotyków. Nie mówimy też o intencjach osoby uzależnionej np.”myślałeś że ujdzie ci to na sucho”
2) konkretny – mówimy o faktach bez stosowania uogólnień. Np. nie mówimy „zrobiłeś awanturę” tylko „głośno krzyczałeś, twój młodszy brat wystraszył się wtedy, płakał”. Nie mówimy też np.” jesteś zły, niewdzięczny, ciągle bierzesz”, tylko np. „w ciągu ostatniego tygodnia codziennie przychodziłeś do domu pod wpływem narkotyków”
3) życzliwy wobec osoby uzależnionej – wszystko to dzieje się w atmosferze troski i miłości dla osoby uzależnionej.
Interwencja jest:
- działaniem z zewnątrz
- jest pomaganiem osobie, która nie chce pomocy
- jest działaniem wbrew temu, co osoba uzależniona myśli i czego chce w sprawie swego brania
- jest atakiem na obrony (nałogowe mechanizmy obronne), a nie na osobę uzależnioną
W sesji interwencyjnej biorą udział osoby, które znają z pierwszej ręki fakty dotyczące brania, picia (rodzice, rodzeństwo, dalsza rodzina, przyjaciel, nauczyciel i in). Nie mówimy o tym co słyszeliśmy od innych ludzi. Powinno być kilka osób (między 3 a 5). Mogą brać udział dzieci ale powyżej 8-10 lat. (zależnie od stopnia dojrzałości emocjonalnej i możliwości formułowania myśli).
Istotne jest zaakceptowanie przez osoby przygotowujące się do interwencji: narkomanii jako choroby a nie np. braku silnej woli czy słabości charakteru, poznanie istoty upośledzenia kontroli zażywania, związanego z nim mechanizmu nałogowej regulacji uczuć, poznanie istoty systemu iluzji i zaprzeczania oraz tego że w związku z tym pomoc musi przyjść z zewnątrz a zwlekanie wiąże się z dużym ryzykiem. Pozwala to zmniejszyć napięcie, agresję wobec osoby uzależnionej i skupić się życzliwie na niej a nie na sobie i swoim poczuciu krzywdy.
W czasie interwencji:
- mówimy o tym, że zależy nam na osobie uzależnionej – mówimy coś serdecznego, życzliwego ale jednocześnie prawdziwego. Nie chodzi o manipulowanie kłamstwem czy mówienie o uczuciach których nie ma. Atmosfera miłości i życzliwości ma towarzyszyć całej sesji interwencyjnej od początku do końca. Używamy przy tym tzw. komunikatów JA ("martwię się o ciebie, bo..." itd.), a unikamy tzw. komunikatów TY ("to cie niszczy" itp.). Czyli generalnie mówimy własnych uczuciach.
- mówimy o incydentach i faktach związanych z zażywaniem narkotyków – należy odróżnić „co robiłeś” od tego „jaki jesteś” czyli mówimy o faktach a nie intencjach, z którymi można dyskutować. Dyskusja nie leży w interesie interwencji, rozbija jej spójność i ukierunkowanie, często przeradza się w awanturę. Osoba jest zaproszona na interwencję aby wysłuchać a nie dyskutować. Można przeczytać przygotowane fakty, unikając w ten sposób ewentualnych ocen, krytyk, zapomnienia w emocjach o ważnych faktach. Opis ma być rzeczowy i konkretny a nie generalizujący (np. „jak zwykle” czy „twoim zwyczajem”. Należy unikać mówienia o sobie i swoim cierpieniu.
- O tym, gdzie i kiedy ma udać się po pomoc – trzeba powiedzieć uzależnionemu gdzie i kiedy ma się udać lub co ma do wyboru. Można zaoferować mu swoje towarzystwo. Jeśli uzależnionemu trudno jest utrzymać abstynencję, może potrzebować detoksykacji czy następnie ośrodka stacjonarnego zamiast pomocy ambulatoryjnej. Czasami bliscy na zakończenie chcą postawić ultimatum – jaka alternatywa czeka uzależnionego, gdy nie podejmie terapii. Ważne jest jednaj aby pamiętać o tym aby ultimatum było prawdziwe (aby być gotowym do jego spełnienia) oraz realne do spełnienia (np. nie zapowiadać: "wyrzucę cię z domu", jeśli wiem, że nie jestem gotowy na takie rozwiązanie - brak konsekwencji jest jednym z największych błędów popełnianych wobec osoby w nałogu).
Placówkę w okolicy, gdzie (nieodpłatnie i dyskretnie) można szukać pomocy podpowiadam po przysłaniu mi maila z podaniem miejscowości (jmaciuk@o2.pl)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach