Jestem nowa. Mój mąż pali. Przed ślubem mówił że pali czasem bo to lepsze niż alkohol. Okazjonalnie myślę ok. Widziałam czerwone oczy i krople. Myślałam że ma Suche oko i zmęczony po podróży bo dzielili nas 800km. Odpowiadał tak to zmęczenie. Teraz gdy mieszkamy razem wiem że kłamał. Wychodzenie częste kłamstwa spóźnia nie się. Brak pieniędzy i długi. Myślałam że może ma kochankę. Zaczęłam szukać i znalazłam. Kupuje często i pali. W kieszeni ma zawsze krople zapalniczek. Wychodzi godzinę przed pracą i wraca godz po. Ze niby lubi być wcześniej. Teraz wiem że pali przed pracą. Powiedziałam że wiem o wszystkim nic nie powiedział i milczy. Czytałam was. I wiem że nie mam co się łudzić on z tym nie skończy. Więc co? Wyprowadza i rozwód. A może powiedzieć mu ze tak będzie jak nie skończy z tym. Ale i tak nie skończy więc czy to sens. Koledzy wszyscy pala. Teraz wiem że to pseudokoledzy od palenia. Co robić. Nie mieszkamy w Polsce. Musiałabym wrócić. Pomocy
Przepraszam, ale umknął mi Twój post - dlatego odpisuję z dużym opóźnieniem. Kłamstwo to częsty element choroby zwanej uzależnieniem. Jenak nałóg to nie wyrok - wiele osób wychodzi z niego sięgając po pomoc. Zachęcam do skorzystania z porady specjalisty uzależnień. W Polsce podpowiem konkretne placówki, jak podasz miejscowość. Poza granicami musiałabyś poszukać sama.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach