Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
O TERAPII !!!
Autor Wiadomość
MLODY

Wysłany: 05-04-2008   O TERAPII !!! [Cytuj]

Witam wszystkich:)co sie wspieraja, na czysto, co by sie w zyciu odnalesc.A zycie?jak to zycie “raz na wozie a raz pod nim” Ja z mysla zeby pomoc sobie, komus tu na forum, zaczalem szkrobac ta moja klawiaturke . W dragach upapralem sie juz znaczny czas wstecz .Z tego co czytam to takie problemy jak po odstawieniu sie ogarnac,skutki cpania,PRZEZYLEM to : ;SCHIZY, DOLY, DEPRECHY, HUSTAWKI NASTROJOW, ZAWIECHY, DEKONCENTRACJA... i mozna by wymieniac dlugo jeszcze, ale do rzeczy.
Mysle ze moje doswiadczenie moze pomoc spojrzec na temat tak zeby zrozumiec wiecej. Taka z tym wiaze nadzieje:)
A dokladnie to co to wlasciwie jest TERAPIA? Dla mnie to najprosciej, LECZENIE I w zaleznosci na jaka sie ktos nadaje bo sa rozne formy np.indywidualna czy grupowa .Ja mialem mozliwosc I skorzystalem z terapii w osrodku zamknietym, bez reklamy zeby nie bylo, a byl to osrodek o charakterze katolickim co tez pomoglo mi ogarnac moja roskopana “sfere duchowa”Bo tak naprawde jesli czlowiek jest chory w sensie uzalezniony to defekty lapie sie nie tylko na poziomie ciala i umyslu, ale rownoczesnie dusza tez kuleje.
A na dzien dobry byl to dla mnie SZOK. Opisze poprostu jak to dziala.
Jest regolamin I zasady osrodka ktore sa podstawa, np.abstynencja narkotyczna, alkoholowa czy zakaz agresji NORMA :-)Tajemnica grupy, harmonogram dnia itd.A to tylko “kropla w morzu” co do zasad Mysle wazniejsze podstawy ruszylem:)
Startuje sie na etapie wstepnym,i po tygodniu czasu decydujesz czy zostajesz , spolecznosc rownierz juz zaczyna decydowac.Program terapii sklada sie z Etapow, na ktorych poszczegolnie, na kazdym z osobna przepracowuje sie swoje trudnosci, problemy,itp. Pod kazdego z osobna uklada sie indywidualny plan leczenia, bo jakby nie bylo kazdy jest inny:) Na kazdym Etapie sa obowiazki I przywileje ale opisywac byloby za duzo:)
Spolecznosc terapeutyczna w tym tkwi SILA, czyli najprosciej WSPOLNOTA to ludzie ktorzy wspieraja sie na codzien z trudem wyjcia z dragow (pacjeci(narkolyki),terapeuci czyli kadra:) Codzien mozna sie wygadac na tzw.dzieleniach o tym co sie dzieje w nas, wynienic swoje zdanie,obgadac praktycznie wszystko, a to baaardzo wazne w trakcie pobytu w osrodku .
Terapia grupowa, indywidualna z swoim terapeuta, zajecia w grupie itd. Duzo by pisac, ale baaardzo co mysle pomocne dla mnie to zajecia w grupie tzw. warsztaty(CZLOWIEK MOZE POZNAC SIEBIE,SWOJE PROBLEMY,TO JAK SOBIE Z NIMI RADZIC, BAAARDZO POOOMOCNE!!!:) Nawet dla ludzi co sie w dragach nie paprali,nie jednemu by pomogly!!!:)
Oficjalne zakonczenie leczenia jest dopiero przede mna, ale to juz inna (dluuuzsza historia:),a jest to w osrodku “swietem” tak mozna powiedziec.Zgode wyraza cala spolecznosc, I dzieje sie to wszystko w podnioslej atmosferze:)
To tyle, I mam nadzieje ze da to obraz jak dziala terapia w osrodku, a chetnie odpisze na pytania :)
Pobyt w takim wlasnie osrodku przygotowal mnie do zycia na trzezwo w rzeczywistosci w ktorej tak naprawde nie brakuje dragow, a raczej jest ich sporawo, (pojebana moda?)jakies durne filozofie ze cpanienie nie szkodzi, itp. Nie dobrze sie robi, az.
Wierze w to ze kazdy moze zmienic swoje narkomanskie nawyki, jesli chce, wierze ze nie istnieje lepsza forma pomocy jak terapia ,wsparcie grupy, zanegowanie przeszlosci, budowa nowej hierarchii wartosci.Nauczyc sie zyc normalnie moze kazdy:)
Powoli bede konczyl, czekam na odzew I trzymam kciuki za wszystkich co sie odcinaja od dragow:)))
 
 
ras
dycze dylando

Wysłany: 06-04-2008    [Cytuj]

Post jak najbardziej na miejscu, nie raz sie zastanawialem jak wyglada taka terapia i nepewno nie tylko ja. Jednak widze, ze wyraznie sie spieszyles piszac to wszytko, moze bys jednak zdradzil wiecej szczegolow, opisal dokladniej jak wyglada dzien z zycia w takim osrodku i jak dlugo mniej wiecej trwa taka terapia. Mi osobiscie poki co terapia nie jest potrzebna, ale takie informacje moga wlasnie innym pomoc sie zdecydowac. Szacunek za podjecie walki i podrowienia...
 
 
MLODY

Wysłany: 06-04-2008    [Cytuj]

Witam I troszku szkryfne, bo jest oczym:)))
Dokladnie, zgubilem po drodze bardzo wazna inormacje:) A mianowicie, ile trwa terapia?
W osrodku w ktorym bylem program terapii przewidziany jest od 12 do 15 miesiecy, z tym ze nie jest to regula, bo np. moj pobyt w osrodku to czas ok.16 miechow. Tak to sie u mnie sie poukladalo:)( dla zrozumienia to poprostu nie bylem wzorowym pacjetem I potrzebowalem troche wiecej czasu:-) Tak jak napisalem wczesniej, w sumie pod kazdego z osobna jest ustalany indywidualny plan leczenia I od kazdego osobiscie zalazy ile czasu potrzebuje zeby poukladac siebie:))) To mysle tyle co do “czasu"
A zycie codzienne w osrodku jest ulozone pod harmonogram dnia. Nie bede tego punktowal, poprostu opisze:) Wszystko zaczyna “DZWON”, zeby sie nie wydzierac, jest miedziany dzwon I jego bicie zawsze jest rospoczeciem jakiegos punktu w harmonogramie dnia:)
Pobudka jest wczesnie bo ok.6.30, z rana czy chcesz czy nie
O 6.35 jest tzw. zaprawa (gimnastyka), z czasem mozna ja polubic, pobiegac czy w jakikolwiek sposob sie rozruszac, jest to zdrowe I przyjemne:)
Dalej norma ogarnac sie trzeba 6.50(toaleta poranna)
Przed sniadaniem rano,7.15,jest czas na modlitwe lubialem to bo z racji ze gram na gitarce w taki sposob potrafilem wprowadzic siebie I mysle reszte grupy w pozytywne nastawienie:) Pospiewac , mysle lubi wiekszosc ludzi chodzacych po swiecie:) Tez w tym samym czasie mozna kiedy ktos nie lubi sie pomodlic, moze przesiedziec w ciszy I pomyslec...
7.30 - Sniadanko z reguly pysznosci :) Pozniej chwila dla siebie , kawa, papieroch to byl moj schemat:(dobrze?niedobrze?ktoz to wie?)
Pozniej 8.00 podzial pracy kazdy ma co robic:) Sa dyzyry np.na kuchni, czy sprzadanie osrodka, jest tez praca na zewnatrz.
Chwile po Aniele12:00 (drugie sniadanie30min.) do 15 jest praca. W czasie pracy zdarzaja sie tzw. dzielenia (wytlumacze to pozniej:), sa grupy ludzi ktorzy maja warsztaty o ktorych wspominalem:) Opisac to wszystko jest trudniejsze niz myslalem:)
15.00 - Obiad, pysznosci, I do kolacji czas wolny, zajecia grupowe, tematyczne.
(DZIELENIE 20.00-22.00:) Spolecznosc wieczorna po kolacji jest zawsze Ludzie o kazdej porze dnia I nocy moga walnac w dzwon I zwolac DZIELENIE (jak jest ciezko, masz wsparcie grupy, mozesz pogadac) Na dzieleniach ludzie czesto mowia tzw. Wrazenia (to co w dniu sie wydazylo, jakie uczucia przy tym towarzyszyly) A dla narkolyka jest to bardzo potrzebne:), zalatwia sie Sprawy (np. Jesli ktos lamie zasady, nie dostowuje sie najprosciej, to zostaje za to dociazony[DOSTAJE POMOC ZE STRONY GRUPY:] Np. Ja zajebiscie czesto przeklinalem I forma pomocy dla mnie bylo 40 pompek za kazde przeklenstwo, czesto bylo tak ze mialem do zrobienia np.400 pompek . Odechciewalo sie przeklinac:) Moze glupi przyklad, ale pierwszy jaki mi do glowy wpadl. DOCIAZENIA trudno wytlumaczyc, bo tak naprawde jest to POMOC w formie “WALNIECIA KOGOS W CYMBAL” I jest ich zbyt duzo zeby je wymienic.
Po DZIELENIU jest modlitwa wieczorna 22.15,a po niej
23;24 cisza nocna.
Tak wygloda mniej wiecej dzien w osrodku, a prawda jest taka ze, jest ogrom spraw ktore trzeba byloby ruszyc zeby dac pelny obraz I jest to tylko przyklad bo inaczej wyglada harmonogram dnia w niedziele a inaczej w czwartek tak wiec to tyle co do odpowiedzi:))))
Mam nadzieje ze w miare zrozumiale to opisalem:)
Piszesz ze Tobie poki co terapia nie jest potrzebna, moze dobrze byloby zeby taka dezyzje wspolnie z Toba podjal np. Terapeuta czy psycholog w poradni?
Powodzenia I wytrwalosci....:-))) Wszystkim co na czysto:-D
 
 
ras
dycze dylando

Wysłany: 07-04-2008    [Cytuj]

Bardzo dobrze napisane, teraz juz mam obraz tego co sie dzieje w takim osrodku. A napisalem ze terapia poki co nie jest mi potrzebna, poniewaz bardzo dobrze znosze skutki niepalenia i nie mam juz zadnych cisnien. Mam ukochana osobe ktora mnie wspiera, pomaga zmierzyc sie z jakze okrutna rzeczywistoscia, ktorej nie widzialem gdy palilem. Co zrobic, zycie... Pozdrawiam
 
 
MLODY

Wysłany: 09-04-2008   Cos wiecej:-) [Cytuj]

To cieszy, ze mniej, wiecej juz wiesz jak to wyglada:-) I BAARDZO POZYTYWNA SPRAWA, MYSLE, CO DO DRUGIEJ POLOWKI:) Tym bardziej potrawie to zrozumiec, bo juz w trakcie mojego pobytu w osrodku,(chciaz terapeuci uwazali ze jest mi to w tym momencie nie pomocne) poznalem Milosc mojego zycia:) Na chwile obecna narzeczona, niebawem zona:-) Moim zdaniem MILOSC NIE WYBIERA I JEST JAK NAJBARDZIEJ POTRZEBNA KAZDEMU :)))
A co do tematu to, duzo by pisac, bo widzisz jak dziala osrodek i jakie sa zasady, to jest tak naprawde bardzo na sucho, opis tego o co biega i z czym to sie je. To miejsce, nie sklada sie tylko z budyku, regulaminu czy tez ludzi. Trudno to wytlumaczyc!!! Dla mnie sprawy oczywiste, a dla kogos, kto nie mial do czynienia z osrodkiem, prawdopodobnie nie przyszlyby do glowy. A idac w strone zrozumienia, to konkretnie bedac juz w osrodku zauwazylem cos czego tak naprawde nie mozna dotknac czy zobaczyc golym okiem, bo jest to niematerialne, A BARDZO WARTOSCIOWE np. Tak jak kazdy czlowiek posiada “DUSZE”, w osrodku tez istnieje cos co nazwalbym DUSZA. I zyjac filozofia jaka proponuje osrodek dopiero wtedy, mysle, JEST TO NAMACALNE!!!

FILOZOFIA DAYTOP”U
Jestem tutaj, poniewaz nie moge juz dluzej uciekac od samego siebie.
Tak dlugo bede uciekal dopoki nie odwaze sie zobaczyc siebie w oczach i sercach innych
Tak dlugo bede cierpial i bal sie dopoki nie podziele sie z innymi swoimi tajemnicami.
Jesli nie zaufam innym bede sam.

Tylko w tym miejscu bede mogl zobaczyc siebie jak w zwierciadle.
Tylko tutaj nie musze byc gigantem z moich marzen czy karlem z moich strachow.
W tym Domu jestem czastka spolecznosci, dzielac z moimi rowiesnikami
cele i codzienny trud
Zapuszczajac tu korzenie moge rozwijac sie i tworzyc nie bedac juz dluzej samotny.
Pomagajac innym moge tez odnalezc siebie.

Mysle ze warto, poprostu ta filozofie tu przytoczyc.
Mi osobiscie ten tekst rozkreca sentymentalna lezke w oku i wiem ze jest to najprostsza prawda a bez ktorej czlowiek ginie w osrodku, zadne regoly, zasady czy warsztaty nie daja wiekszej gwarancji na trzezwosc niz jak w najprostrzy sposob ZYC TA FILOZOFIA !!!:-)
Wiecej jest spraw, ktore,mozna by ruszyc :) I mysle ze, poprostu pytajcie, czy cos, mi tez bedzie latwiej, wychaczyc konkrety do ktorych sie odniesc:)
Tak wiec do nastepnego razu:-)
Powodzenia I wytrwaloscie...
 
 
MLODY

Wysłany: 11-06-2008   SIE ZYJE:-) [Cytuj]

Siemka wszystki co sie na trzezwo chca ogarnac Byc WOLNYM:-) Hhhhhh Jaki luksus:-)
No jak to w zyciu w sumie nie zawsze jest kolorowaa raczej Hard Cooore taki swiat ale dokladnie to Rys zaspiewal "...W zyciu piekne sa tylko chwile...":-)
Kiedy czytam sobie czasem zagladam to Forum jest MISTRZOSTWO SWIATA jak dla mnie Nie chce tez uskuteczniac terapeltycznego kaszlu, takze tylko o sobie teraz:-)
Ukonczylem Oficjalne Zakonczenie Leczenia w http://betania.ovh.org/ :-)
jakis czas temu i nie czuje sie specjalnie jakos z tym ale powiem ze bylo warto zawalczyc o siebie o zycie bo z takim jak patrze wstecz malo kolorowym zyciorysem wyrwac sie z gowna co by to nie bylo (dragi chlani ) JEDYNA DROGA = TRZEZWOSC
A teraz powolutku ale caly czas do przodu:-)
i dla kazdego z osobna co o cpanie otar to chce powiedziec ZYC,NORMALNIE, KOCHAC,CZUC,BYC SOBA,ROZUMIEC, to warto
Pozdrawiam serdecznie
 
 
ras
dycze dylando

Wysłany: 12-06-2008    [Cytuj]

Gratuluje ukonczenia "kursu" Mlody;) Tak to wlasnie jest, rozstac sie z nalogiem to dopiero poczatek walki, teraz zaczynaja sie schody, ale niebakajac ma sie na to wszystko sile i odpowiednia motywacje wiec po troszku do przodu. Wazne by sie nie cofac;) Pozdro i powodzenia w zyciu...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna