Po wpadnięciu w pierwszy maraton marihuanowy doznałem zaburzeń psychotycznych, dodam, że pierwszy raz widziałem, że je doznaje. Wcześniej, niestety, nie zdawałem sobie sprawy z tego co się ze mną dzieje. Po ich doznaniu przestałem palić marihuanę, lecz objawy nie minęły, nie podjąłem leczenie. Depresja się powiększała- zniechęcenie do życia, brak motywacji, siły. Rozpocząłem leczenie na we wrześniu tego roku. Brałem olzapin który leczy z psychoz(na które cierpię- dokładniej na cyklofrenię). Od czasu do czasu jednak wciąż doznaj psychotycznych epizodów, czy to kiedyś minie? Czy jednak będzie to ciążyło mi do końca życia?
Mysle, ze wazne jest to, ze podjales leczenie. Rozmawiaj o tym, co przezywasz z psychiatra - jesli nie ma poprawy, to moze zmieni Ci leki. Zapytaj tez swojego lekarza, jakie jest rokowanie na przyszlosc. Przez internet nikt Cie nie zdiagnozuje raczej i nie zaryzykuje opinii, czy twoje klopoty mina bezpowrotnie, czy tez bedziesz wymagal leczenia dlugotrwalego.
Zapytam więc w inny sposób. Czy jest możliwość by owe objawy minęłyby w ogóle? Czy przy dzisiejszej farmakologii istnieje szansa na wyeliminowanie objawów. Zaznaczam, iż leczenie przebiegałoby sprawnie.
Na to nie ma reguly . sam jestem chory na psychoze (zlapalem ja po marihuanie) , jak bedziesz mial szczescie to po leczeniu nie bedzie po niej sladu , jak bedziesz mial pecha to bedziesz sie w tym babral do konca zycia . Pozdrawiam .
Być może cierpimy na różne rodzaje psychoz, ja miewam spore wachania nastrojów, radzę sobie z nimi, lecz same psychotyczne objawy(ekhm... głosy itp.) wciąż się pojawiają :| Moż poprostu mylnie je łącze z marihuaną, nie mam pojęcia.
co ja moge powiedziać na ten temat...hmmm na flasz back'i czyli powroty dziwnych stanów.jak nan nawrót to żle się czuje dziwnie mówie i jestem straznie rozkojażony.ciesze sie że nie biore leków bo same leki nie wiem czy coś zdziałąją liczy sie praca nad sobą.widze ogromną różnice w porównaniu do tego co działo sie ze mną rok temu.moje stany psychiczne potrwaja jeszcze ok 2 lat może jeszcze rok zobaczymy ale najwazniejsza jest silna wola i nie dołowanie sie.
jak będziesz chciał to napewno z tego wyjdziesz psyhoza to coś poważniejszego ale nie ma żeczy niemozliwych.pzd
[quote="Antek"]Być może cierpimy na różne rodzaje psychoz, ja miewam spore wachania nastrojów, radzę sobie z nimi, lecz same psychotyczne objawy(ekhm... głosy itp.) wciąż się pojawiają :| Moż poprostu mylnie je łącze z marihuaną, nie mam pojęcia.[/quote]
Cyklofrenia to schizophrenia inaczej, to synonimy. Jakie masz objawy dokladnie ? Jaki jest charakter psychoz ?
[quote="Mariusz"]Na to nie ma reguly . sam jestem chory na psychoze (zlapalem ja po marihuanie) , jak bedziesz mial szczescie to po leczeniu nie bedzie po niej sladu , jak bedziesz mial pecha to bedziesz sie w tym babral do konca zycia . Pozdrawiam .[/quote]
Mariusz przeszlo ci ? Czy zostalo Ci na cale zycie /?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach