Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego on nas tak traktuje?
Autor Wiadomość
fiku2404

Wysłany: 21-05-2010   Dlaczego on nas tak traktuje? [Cytuj]

Jestem po slubie 6 lat Mam 2 dzieci 5 i 10 miesiecy.Moje dziewczynki to najwieksze skarby Mieszkam w Niemczech wyjechalam tu ze wzgledu na pochodzenie meza i wogole (lepsze zycie )Niestety moj maz zacza palic marichuane (palil wczesniej )ale nie czesto.Tutaj zacza sie koszmar nie zdawalam sobie sprawy jaki to moze byc problem!Na poczatku bylo spokojnie (a moze tylko tak myslalam)Ale z czasem zaczely ginac pieniadze Byly klotnie i rozne humory meza Gdy juz wiedzialam co sie dzieje to moja corka miala 2 latka (zalozylam separacje)Trwala rok rzadko sie z mezem widzialam Po roku przyjechal mowil ze zaluje ze wie co stracil itd.Zrobil mi dziecko ja przerwalam separacje i bylismy spowrotem razem Mam druga cudowna coreczke!A piszac to placze JEST GORZEJ NIZ WCZESNIEJ teraz jest dwoje dzieci a moj maz jest tragiczny i to nie tylko do mnie ale tez do starszej corki Pali zaraz jak wstanie i nie kryje sie z tym !A jak ma koniec to juz mysli z kad wezmie na nastepne Ostatnio wziol ostatnie pieniadze nic do niego nie dociera Jestem zalamana Jestem z tym problemem sama !Mam juz termin znow o separacje ale boje sie ze nie dam rady!Kocham go wiem ze to glupie Tak mi szkoda dzieci i wogole Czemu nie moge byc szczesliwa ?A moze dac temu szanse?POMOCY!!!!!!!!NIE MAM JUZ SIL!!!!!
 
 
Violeta

Wysłany: 24-05-2010    [Cytuj]

Raz już dałaś szansę po pierwszej separacji i co? I znów wrócił do nałogu i to jest dla niego najważniejsze!
Ponowna sprawa o separację jest tutaj jak najbardziej mądrą decyzją i dotrwaj! :)
Też mam dzieci więc Cię rozumiem. A czy on się nimi zajmuje? Zabiera je gdzieś? Kupuje im zabaweczki, ubranka, buty? Myśli o nich i o Tobie?
Czy myśli przede wszystkim żeby zajarać? A potem to jakoś będzie....
Skoro on ostatnie pieniądze podbiera na ćpanie no to decyzja może być tylko jedna.

Poszukaj pomocy dla siebie, w Niemczech pewnie są poradnie uzależnień albo coś w tym stylu, zgłoś się na terapię, bo jesteś współuzależniona.
 
 
fiku2404

Wysłany: 24-05-2010    [Cytuj]

Violeta!
Wiem ze musze wytrwac ale jest bardzo ciezko!Moj maz bawi sie z dziecmi jak jest zjarany a jak nie to lepiej nie podchodzic.Nie kupije nic dzieciom on tylko jedna rzecz kupuje Byl u lekarza przepisali mu tabletki ale co z tego nadal pali od rana do wieczora A najgorsze ze chyba go kocham Wiem ze to nie ma sensu !pocieszam sie ze mam cudowne dzieciaki!A ty z mezem zyjesz razem czy jestes po rozwodzie?
 
 
Violeta

Wysłany: 25-05-2010    [Cytuj]

Żyję z mężem...
Napisałam do Ciebie maila.
 
 
fiku2404

Wysłany: 25-05-2010    [Cytuj]

Przeczytalam .dzieki za odpowiedz ja dzis zalozylam separacje ale trudno powiedziec czy mi ulzyloraczej boje sie samotnosci i tego ze nie dam rady Przy pierwszej separacji bylo jedno dziecko a teraz...On do konca czerwca musi sie wyprowadzic Mam nadzieje ze dam rade najgorsze ze go kocham On z tego co wiem jedzie do Holandi wiadomo czemu Ciezka sprawa jeszcze dlatego ze mieszkam za granica z dala od rodziny Pozdrawiam A duze masz dzieciaki?
 
 
Violeta

Wysłany: 26-05-2010    [Cytuj]

Starsza córka niedlugo skończy 7, a młodszy synek ma 1,5 roku.
 
 
dont_like_Mary

Wysłany: 26-06-2010    [Cytuj]

fiku2404, wytrwaj w postanowieniu trzymam za ciebie kciuki, ja caly czas waham sie czy wystapic o rozwod, nie wiem dlaczego nadal nie mam odwagi, chociaz to oczywiste, ze nic sie nie zmieni , nie mam juz zludzen, nie mieszkamy razem od 3 miesiecy, ale ja nadal nie wiem co mam zrobic i czekam jak durna....pozdrawiam trzymaj sie
 
 
fiku2404

Wysłany: 22-09-2010   Narazie daje rade!!!! [Cytuj]

To juz 3 miesiace bez meza!!!!Mam spokuj zero klotni nie musze o nic sie martwic!Ale pojawil sie nastepny klopot!SAMOTNOSC!!!Maz czesto dzwoni mowi ze sie zmienil itd.Nie wiem czy wierzyc czy nie ...Starsza corka tez czesto pyta o tate .Troche ciezko ale wiem ze nie moge wrocic do niego tym bardziej ze juz raz dalam mu szanse ale mimo to ciezko mi!
 
 
Zysky

Wysłany: 22-09-2010    [Cytuj]

Jezeli nie bedzie sie leczył to moze ci obiecywac wszystko i tak predzej czy pozniej bedzie palił. Jezeli ON nie jest swiadomy ''Problemu'' to niestety nic nie zrobisz.
tak naprawde on sam musi sobie uswiadomic problem i swiadomi isc do lekarza
Na''siłe '' nic nie zdziałsz

3m sie mocno
Pozdrawiam
 
 
mama_Antka

Wysłany: 10-10-2010    [Cytuj]

Ja mam troszke inna sytuacje... Moj chlopak pali ale od czerwca nie mozna mu zarzucic nic jesli chodzi o traktowanie dziecka czy tez mnie. Jednoczesnie potrafi wpadac w jakies dziwne ciagi i palic caly czas przez dwa tygodnie. W sumie jest bardzo wrazliym facetem a jaranie jeszcze to poteguje. Mowi mi, ze mnie kocha, przytula, zaglaskalby na smierc :) Caly czas slysze "jak mnie poznalas to palilem i nie mialas nic przeciwko". No ale kurcze; od momentu kiedy sie poznalismy duzo sie w naszym zyciu pozmienialo. Przede wszystkim mamy dziecko a to jest powod do zachowywania sie dorosle!!! Tez czasami zastanawiam sie czy to przez przypadkiem nie jest problem ze mna, ze widze cos zlego tam, gdzie tego nie ma... A pozniej przypominam sobie dwa lata naszego bycia razem, wszystko co musialam znosic w imie milosci, ile musialam wybaczyc bo ludzilam sie, ze bedzie lepiej. Nie docieraja do niego moje argumenty, prosby, grozby, racjonalne tlumaczenia. Ostatnio przyjechal do nas jego kolega i sam zwrocil mu uwage, ze zbyt duzo pali. Dodam, ze kolega ow spala dziennie wiecej zielska niz EC Siekierki wegla. Przynajmniej podczas pobytu tutaj. W piatek, zeby sie wyluzowac pojechalam z kolezanka do Londynu (mieszkamy w Anglii), moj partner zostal z dzieckiem. Oczywiscie jaral. Przeciez to jest chore, ze nie moge mu nawet dziecka na jeden dzien zostawic. Nie daj boze cos by sie wtedy stalo, wiecie jak jest z dziecmi... Wystarczy chwila nieuwagi i juz nieszczescie. Cos polknie, czyms sie zadlawi, wynajdzie jakies chemikalia nie wiadomo skąd czy na siebie zrzuci wszystko co moze. Antek ma 10 miesiecy. Jesli cokolwiek sie stanie odbiora nam prawa rodzicielskie, bo moj chlopak byl pod wplywem narkotykow. W takim przypadku ludzie zadaja sobie jedno pytanie; a gdzie byla matka? Nikogo nie bedzie obchodzic, ze od urodzenia Antosia siedze z nim non stop. Bo wiedzac, ze moj chlopak jara nie powinnam nigdzie wychodzic. Nie dopilnowalam, sorry. To bylo moje PIERWSZE calodniowe wyjscie od ponad roku. Wiezien w swoim wlasnym domu, co? :)
 
 
fiku2404

Wysłany: 10-10-2010   Samotnosc [Cytuj]

Ostatnio czesto mysle o swoim zyciu!Jak to sie stalo ze wszystko sie rozwalilo po przyjezdzie do Niemiec!Zostalam sama z 2 dzieci (Ktore tesknia za tatem)Daleko od rodziny itd.Najgorsze sa wieczory jak dzieci spia wtedy najbardziej daje znac o sobie samotnosc!Nie wiem czemu ale wtedy zawsze przypominam sobie chwile spedzone te z mezem i najgorsze ze te DOBRE CHWILE.Czym sobie na to zasluzylam zeby zostac samotna matka?Mysle ze juz nie uloze sobie zycia na nowo.Sama z 2 dzieci (kto by chcial taka dziewczyne)Za niecale 3 miesiace swieta -jak je spedze?Maz mowi ze chce przyjechac na ten okres swiateczny.Boje sie ze jak go zobacze to znow ulegne a z drugiej strony chce zeby go zobaczyc.Mam metlik w glowie.Mysle ze gdybym miala tutaj kogos kto by mnie wspieral to bym wytrwala w postanowieniu.Jak to sie zakonczy?
 
 
Sarnaa3
walcz a wygrasz:-)

Wysłany: 11-10-2010    [Cytuj]

KOCHANA NIE MOŻESZ TAK MYŚLEC!
w czym jesteś gorsza od dziewczyn bez dzieci?
powiem ci w niczym nie jesteś gorsza!
ja wyszłam drugi raz za mąż i mialam już 3 dzieci z poprzedniego związku a mój obecny mąz jest młodszy o 6 lat i podjął leczenie w ośrodku.
KOBIETO jesteś KIMŚ i pamietaj o tym bo to ty wychowujesz te swoje skarby i masz na to siłe i ochotę.
UWIEŻ W SIEBIE A WTEDY BĘDZIESZ MIALA SIŁE I OCHOTĘ NA WALKE.
POZDRAWIAM I TRZYMAM KCIUKI ZA NAS WSZYSTKIE.

BABY TO PODSTAWA ISTNIENIA CHŁOPA:-)
 
 
fiku2404

Wysłany: 21-10-2010    [Cytuj]

Zastanawiam sie czy wszyscy faceci ci co pala sa tacy!Czy oni nie mysla ze rania tym bliskich!Jak mozna tak sie uzaleznic i stawiac to na pierwszym miejscu i olewac wszystko inne!Czy ktos palil i rzucil to na dobre?Co tacy ludzie co pala mysla?Czy naprawde nie widza problemu czy tylko udawaja !Nierozumie tego !Ale nadal staram sie zrozumiec wiem ze moj maz kiedys nie palil-szkoda ze nie wiem jaki byl wtedy!Teraz wiem ze go wogole tak naprawde nie znam!Wszystko co mowil,obiecywal itd Bylo nie prawdziwe!
 
 
mastik
(:

Wysłany: 22-10-2010    [Cytuj]

ten post z 10tego cos sie akceptacji doczekac nie moze
a temat jest ciagle widoczny jako nie przeczytany dzieki temu...
 
 
miodzio

Wysłany: 22-10-2010   ups [Cytuj]

mea culpa... juz zatwierdzam - dzieki za zwrocenie uwagi
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna