[miodzio]

Jakoś nikt nie ma odwagi zacząć :) więc może sam muszę ku zachęcie...

Odstawiłem zioło wprawdzie ponad 6 lat temu, ale doskonale pamiętam, jak jest ciężko na starcie. U mnie wiązało się to z typowymi sprawami: kłopoty z pamięcią, koncentracją, nastrojem. Te ostatnie miały u mnie formę depresyjną: nie jadłem, nie spałem, siedziałem w pracy przed kompem i nagle zaczynałem płakać... Wprawdzie dokładało się do tego to, że czułem się samotny i zraniony (żona nie wytrzymała i małżeństwo się rozpadło - co zresztą było dla mnie dnem, od którego się odbiłem - postanowiłe odstawić zioło po ok. 2 latach palenia codziennego lub prawie). Dziś jednak wiem, że obok doła po rozpadzie związku dochodził tzw. zespół odstawienia. Wtedy jednak terapeuta w poradni nie bardzo wiedział co ze mną zrobić i odesłał do psychiatry. Ten zaordynował mi jedne tabletki na sen i drugie na poprawę samopoczucia. I jakoś przetrzymałem pierwsze 3 miesiące trzeżwości. Potem moje życie zaczęlo się zmieniać i odstawiłem leki - ale to już temat wymagający osobnego miejsca :)

Pozdrawiam wszystkich walczących o swoją trzeżwość - 3majcie się i nie dajcie się! - każdy kryzys ma to do siebie, że w końcu mija :)))

[jacob-20]

Dzisiaj mija kolejny dzien bez palenia. Doszłem do wzniosku że najlepszą rzecza jaką zrobie będzie tzw bunkier na kwaterze, czyli poprostu siedzenie w domu i powiadomienie starych że niema mnie dla nikogo,gg tez zmieniłem numer,oraz będe odrzucał te "złe" telefony.Trzymajcie kciuki!!!Wsumie chyba rzadko odwiedzacie te forum!!!Jak ktos chce pogadac na gg to to mój numer 10389908!!!Pozdro!

[miodzio]

ciesze sie Jacob, że sie nie poddajesz. Jak bedziesz mial ochote jutro poklikac na GG to zapraszam - godziny i numerek sa na str. www.zielonemity.republika.pl

a we wtorki jest czat - też będziesz mile widziany... znaczy czytany :)